poniedziałek, 1 lutego 2021

Spowiedź



 Cześć!

Nowy Rok, stare my - TO NASZ CZAS.
Dawno, oj dawno mnie tu nie było. Jest mi z tego powodu bardzo wstyd. Już wam tłumaczę co się podziało... 
Straciłam chęć do pisania. Wiele, wiele razy zabierałam się do tego od nowa, nie będę tu pisać ile recenzji jest w formie roboczej bo WSTYD.
Wszystko co wychodziło z mojej głowy, przelewane na to białe pole, wydawało mi się dnem. Nie dość dobre, nie dość fajne, nie składne, ani nie zachęcające aby czytać dalej. Coś było nie tak. 
Niechęć do tworzenia recenzji nie wzięła się znikąd. Na cały ten bałagan składa się wiele czynników. Zbyt wiele. 

Ogólne rozproszenie, brak jak wcześniej miejsca - spokojnej ostoi gdzie mogłam ponieść się swojej pasji, do pisania. Ciągle to nowe obowiązki, psy, remonty, po prostu wszystko!
Natłok tego całego bałaganu mnie przytłoczył, ale czy tylko to? 
Nie. 

Jak się to wszystko zaczęło...


Pierw z moją Kasią poznałyśmy się przy tworzeniu innego bloga. Polubiłyśmy się od samego początku! Podobne gusta, empatia, po prostu przyjaźń. 
Padła propozycja założenia swojego bloga, miejsca wolnego od dyktatury, pretensji czy ciągłych żali. Kasiula poznała mnie z pewną J. Wspólny blog- stworzone już miejsce, współprace, nazwa itp. 
Warunki ok, ustalenia ok. Niby pięknie ładnie, po czasie wszystko wyszło. Mimo tego razem z Kasią, starałyśmy się ciągnąć to nasze wspólne dziecko. Blog przeszedł małe modernizacje, zajmowałyśmy się nim obie. Wszystko zmieniłyśmy, zaczęłyśmy niemalże od podstaw. Nasz FP blogowy nawet, nawet działał... Aż pewnego dnia J. stwierdziła, że to wszystko jest jej, nasze nowe wypracowane współprace, po prostu wszystko. Zmieniła hasło do FP, narobiła bałaganu, kłótni itp. Całe szczęście udało się nam ocalić bloga. Myślę, że ta sytuacja była wielkim ciosem dla naszych ambicji. Chciałyśmy stworzyć poczytne miejsca, z rzetelnymi recenzjami, po prostu coś dobrego. Zapał malał, czas blokował i wyszło jak wyszło.



Sytuacja opisana wyżej, nie była jednym mechanizmem klęski, do tego przyczyniło się również kilka innych spraw. 
Cięcie zasięgów to na blogu, to na instagramie, czy fp. Niestety wszyscy borykamy się z tym problemem. 
Kiedyś widząc kilkaset odsłon moich recenzji - cieszyłam się jak głupia, napędzało mnie to do działania! Potem? nastąpiła przepaść... 
Cięcie zasięgów to spory problem, nie docierałyśmy tak daleko jakbyśmy chciały... 
Ludzie pracujący w wydawnictwach również nie zachowywali się tak, jak się spodziewałyśmy. Częste pretensje, problemy z wieloma pozycjami, dało nam to w kość. 

Gównoburze, które zaczęły pojawiać się w świecie bookstagramowym to po prostu jakieś jaja. Wiele blogerek, publikując swoją opinie na temat danej pozycji, było hejtowane za wyrażanie swojego słowa! Czy tylko dla mnie to jest chore? 

Każdy z nas jest jedynie człowiekiem, pisząc to czuję, jakby była to moja spowiedź. Zawaliłam. Przyznaję się bez bicia, ale chcę wrócić. 
Chcę znów pisać to co myślę, czasem padną niecenzuralne słowa- bo ja nie lubię słodzić, kobieta nie powinna wstydzić powiedzieć się kur*a! Chcę tu być. 

Zastanawiacie się, albo i nie, co się u nas zmieniło.
U mnie hmm, sporo tego. Mój czas wypełniają dwa psiaki rasy akita inu, firma, mąż, codzienne życie i problemy. A! No i niekończący się remont... 
Mimo to mam kilka planów na ten rok. Nowy Rok, stara ja!
Zaszyłam się w moim nowym miejscu, jeszcze tu surowo, jedynie biurko z welurowym krzesłem, komputer, kalendarz. Mimo to, jest wspaniale. Cieszę się, że udało mi się coś naskrobać :)

A co u mojej drugiej połówki?
Otóż Katarzyna ma syna! 
Wielki to mały człowiek! Kochany jak i jego matka wariatka! 
Kasia również straciła chęci i czas do pisania. Problemy w ciąży, później macierzyństwo zabierały cały jej czas, co utrudniło nam ożywienie tego miejsca. 
Jednak z początkiem kolejnego wspólnego roku, chcemy tu wrócić. 

Mamy dla was dobrą wiadomość! Znów zmieniamy się, robimy to dla nas, ale i dla was!
Wrócimy tu z nowym zapałem, energią, materiałem, ale to nie wszystko!.
Zmieniamy NAZWĘ ! Koniec Zapisek książkoholiczek, dość! 
Nowe miejsce! 

Ciąg dalszy nastąpi :)

Ann. GB.


















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz