czwartek, 24 maja 2018

Elizabeth O' Roark - "Przebudzenie Olivii"



"Spuszczam wzrok na ziemię, patrzę na cokolwiek, byleby nie na niego, z całych sił próbując nad sobą zapanować. Sztywnieję, napinam mięśnie ramion i ud, i zwieram się w sobie, żeby nie wybuchnąć. Wal się, zasrańcu."


W październiku ubiegłego roku swoją premierę w Polsce miała książka bardzo ciekawa. "Przebudzenie Olivii" to powieść, którą się albo kocha, albo nienawidzi. Dlaczego? Otóż książka jest romansem, a do wielu osób ten gatunek nie przemawia. Jest wulgarna, to także razi w oczy, niektórych czytelników. Zawiera romans uczennicy z trenerem, wcale nie ważne, że jest miedzy nimi tylko kilka lat różnicy. I ta przemoc, kiedy faceci się biją jest fajnie, ale kiedy laska pobije faceta to już bee. Ludzie po prostu czasem nie lubią takich książek i tyle. 

"Uśmiecham się jeszcze, kiedy już jej nie ma. Jak tylko się orientuję, szybko doprowadzam się do porządku. Nie mogę dać się omamić Olivii Finnegan. Już i tak połowa facetów na uczelni ślini się na jej widok, jakby była ucieleśnieniem erotycznego snu. Nie mam ochoty dołączyć do tłumu jej wielbicieli."

Moim zdaniem, książka jest fajna, przypadła mi do gustu. A może ja po prostu lubię wszystko co zakazane? Podobno zakazany owoc smakuje najlepiej - no cóż, coś w tym jest. 😉 
Książkę przyjemnie się czyta, zawiera akcję, oczywiście romans w tle, dzięki czemu dobrze się z nią spędza czas. Wciąga, więc niestety jedynym minusem będzie fakt ze ZA SZYBKO się czyta 😀 Już po okładce można stwierdzić, że zapowiada się ciekawie. Natomiast po opisie z tyłu, ciekawość rośnie i aż się prosi, aby po nią sięgnąć. 

"Przebudzenie Olivii" opowiada o jak sam tytuł nam podpowiada - Olivii Langstrom, biegaczce, która przez pewną sytuacje zostaje zesłana do niezbyt wyróżniającej się drużyny. Dziewczyna ciągle ucieka przed przeszłością, tak naprawdę przed samą sobą. Podoba mi się w niej ta bezczelność i fakt, że nikt nie będzie nią pomiatał. Ma mocny prawy sierpowy, dzięki któremu zapobiegła swojej tragedii i niestety przysporzyła sobie problemów. Co do przystojnego trenera to momentami mam ochotę mu walnąć, szkoda, że Olivia nie użyła swojego prawego sierpowego. Od początku zachowywał się jak dupek. Dlaczego w sumie faceci, hm "samcy alfa" kiedy spotykają na swojej drodze zagrożenie zaczynają zachowywać się jak dupki? 

"Czuję, jakbym stała nad przepaścią, i jedyne, co mi zostaje, to skoczyć. Więc oddycham ciężko i zbieram się w sobie."
Jeśli to co napisałam was nie odstrasza, lubicie romans, cięty język, sarkazm oraz nie zwracacie uwagi na wulgaryzmy - sięgnijcie po tę pozycję. Zapewnia dawkę emocji, ciekawości oraz zabawy. Ogromnym plusem jest fakt, że jest napisana z perspektywy obojga bohaterów. Skrywana tajemnica z przeszłości wprowadza napięcie oraz wzbudza zainteresowanie . Czyta się ją szybko, ponieważ wciąga, a lekki język wszystko ułatwia. Jest akcja - jest dobrze. Czterysta trzydzieści stron fajnej lektury, idealna  na popołudnie w ogrodzie! Jeśli ktoś jeszcze jej nie czytał, niech nadrabia! 


 Moja ocena 10/10

Anna Gołuch-Bidas  

Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu Kobiecemu

8 komentarzy:

  1. Mnie też bardzo się podobała. Szczególnie to, że problem bohaterki jest oryginalny. Nigdy nie spotkałam się z czymś takim. I masz rację - zdecydowanie za szybko się ją czyta. Pocieszam się tym, że będzie wydana część o bracie Willa. Już nie mogę się doczekać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem ciekawa, co autorka wymyśli w dalszej części!
      Mam nadzieję, że nie zabraknie jej oryginalnych pomysłów!
      Pozdrawiam!

      Usuń
  2. Czytałam ją i mnie się bardzo podobała. Była bardzo oryginalna i niespotykana i z pewnością spędziłam kilka intensywnych godzin na jej czytaniu :D
    weronikarecenzuje.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super! Im więcej pozytywnych reakcji na książkę, tym lepiej!
      Pozdrawiam!

      Usuń
  3. Wiele dobrego o niej czytałam, więc chętnie się skuszę. Szczególnie, że ostatnio dopadła mnie czytelnicza blokada, a ten gatunek kest idealny, by się jej pozbyć.

    Pozdrawiam i zapraszam:
    Biblioteka Feniksa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się, idealnie się przy nim odpoczywa. Nie pozostaje nic innego, jak tylko się za nią zabrać.

      Pozdrawiam !

      Usuń

Copyright © 2016 Zapiski książkoholiczki , Blogger