wtorek, 15 maja 2018

K. A. Linde - "Spróbujmy jeszcze raz"




Byłam zachwycona poprzednimi częściami cyklu o braciach Wright, ale ta przebija je wszystkie. Bardzo dużo akcji, ciekawe wątki, główni bohaterowie - to wszystko składa się na to, że mamy tu do czynienia ze świetną książką. Okładka, jej kolorystyka i postacie są przyjemne dla oka, oraz miło się prezentują. Opis powieści jak najbardziej potrafi zaintrygować. Nie zdradza akcji książki. 




"Któregoś dnia stanę się mężczyzną, na jakiego zasługujesz. A wtedy założę ci obrączkę. Dam ci swoje nazwisko i uczynię cię moją na zawsze."




Kiedy  zaczynałam czytać, myślałam, że ta część będzie miała schemat jak poprzednie. Nic bardziej mylnego. Zaskakiwała mnie cały czas. Tym razem autorka była prawie nieprzewidywalna. W momencie gdy myślałam, że będzie już sielanka okazywał się dramat. Taka niespodzianka! 😁 Książka zbiera dobrą opinie ponieważ jest moim zdaniem najlepiej napisana. 


"Kiedyś mi powiedziałeś, że miłość i nienawiść to potężne uczucia."



W poprzednich dwóch częściach poznaliśmy losy Emery i Jensena, Heidi i Londona, aż wreszcie nadszedł czas na Julię i Austina. Poprzedni bohaterowie nie mieli w swoim życiu jakiś wielkich zawirowań, które na całe życie zmieniły ich los. Jednak w życiu Austina coś się wydarzyło. Postać mężczyzny w poprzednich książkach możemy zobaczyć jako luźnego gościa, który nie przejmuje się niczym. Lubi imprezy, panienki i alkohol. Tak na prawdę mężczyzna ma ogromny problem. Pije od wielu lat. Jednak pewnego dnia wszystko się zmienia. 

Julia jako najlepsza przyjaciółka Heidi i Emery była przedstawiona momentami jako przytłoczona, niepewna i wycofana osoba. Ale to było wcześniej. Tutaj poznajemy Juls tą, którą jest faktycznie. Czyli zabawną, z ciętym języczkiem i ripostą na każdym kroku, ale to nie wszystkie jej cechy. Kobieta jest bardzo odważna, silna, i zdeterminowana. Tak właśnie ją sobie wyobrażałam, co prawda Pani na okładce całkowicie mi jej nie przypomina, ale co tam 😋 

Seria o braciach Wright jest warta czasu, który z nią spędzimy. Każda z nich w jakiś sposób daje do myślenia, że może jednak nie mamy aż tak najgorzej. Historia Julii i Austina nie jest prosta, a ich droga z pewsnością nie jest usłana różami, ale jest wyjątkowa. Wyczuwalny jest przekaz autorki, aby pomagać osobą uzależnionym, aby być silnym i się nie poddawać. Sięgnijcie koniecznie po te książki. Lekkie, pełne humoru, zawiłych wątków historie, które przypadną i wam go gustu! 



Może nie każdy z was pobiegnie od razu do księgarni po tę książkę, dlatego chcę pokazać wam słowa od autorki, które na mnie osobiście zrobiły piorunujące wrażenie. Tak będzie trochę długo, ale warto. Wiem, że wielu z was nie czyta stron od autora. Czasem jednak możemy dostrzec tam coś ciekawego. To nie jest cały tekst, ponieważ uważam, że druga część zbyt wiele odsłania, a przechodzenie przez książkę nie znając historii sprawia wiele radości.

"Ta książka była dla mnie jedną z najtrudniejszych do napisania. Trudno jest kochać człowieka uzależnionego. Jeszcze trudniej takiego, który odmawia przyjęcia pomocy. Wiem, że wielu z was musiało radzić sobie z członkami rodziny i przyjaciółmi, którzy mieli ten problem. Nie jesteście sami. Jesteśmy z wami, by Was wspierać. [...]"



Anna Gołuch-Bidas 
Moja ocena 9/10
Za możliwość przeczytania książki bardzo dziękuję Wydawnictwu Burda Książki 



2 komentarze:

  1. Pierwszy tom mi tak średnio podszedł niestety :( Dlatego zwlekam z kontynuowaniem serii. Ale skoro tak bardzo polecasz tom 3, to muszę w końcu się zabrać i zacząć czytanie. Szczególnie, że o osobach uzależnionych zawsze jakoś dobrze mi się czyta :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pierwszy tom jeszcze moim zdaniem był znośny, gorszy był drugi. Ten akurat zasługuje na uwagę :)
      Bardzo się ciesze, że dasz szansę tej serii :)
      Pozdrawiam cieplutko!

      Usuń

Copyright © 2016 Zapiski książkoholiczki , Blogger