"Jest jeszcze seksowniejsza, niż zapamiętałem, w tej kusej sukience z czarnej skóry, która wygląda, jakby została uszyta specjalnie dla jej niebezpiecznie ponętnych kształtów. I ta czerwona szminka..."
Wiele kobiet lubi serię Sexy Bastard dlatego, że zawiera wiele śmiesznych sytuacji. Postać Rydera w pierwszej części "Hard" jest waleczna, czasem przerażająca, ale łagodzi ja Cassie, jego dziewczyna. "Cash" natomiast przepełniony jest miłością i humorem. Postać Savy dopełnia idealnie całość. W "Knoxie" znajdziecie trochę tajemniczości, humoru, jednak im więcej części tym jakoś całe napięcie znika. "Hard" miał "to coś", w "Cash" czegoś mi zabrakło, ale w "Knoxie" nie wiem co mogło pójść nie tak, po prostu czułam się znudzona.
"Bez słowa chwytam ją za kark i przyciągam do siebie, by powoli i namiętnie pocałować. Wciąż kucamy a Shelby praktycznie na mnie pada, utrzymują ją tylko moje silne ramiona."
Knox to najbardziej łagodny samiec z całej paczki, którą do tej pory poznaliśmy. Był skupiony na swojej karierze, miał przelotne romanse. Nie skupiał się na planach klubów, w których jest udziałowcem. Kiedy spotyka cudowną nieznajomą na jakiś czas jego życie się zmienia. Nie wie kim ona jest, ale kiedy spotyka ją ze swoja paczką znajomych, wszystko staje się jasne. Złamał jedną z reguł ich grupy.
Postać Shelby jest dość ciekawa, jak i jej koleżanki wprowadzają do książek Eve Jagger humor i to właśnie dzięki nim są jakieś zwroty akcji w powieściach. Shelby wie czego chce i najważniejsze potrafi osiągnąć zamierzony cel. Dziewczyna na swoją odpowiedzialność trafia w dość nieciekawą sytuacje. Wybór pomiędzy bratem, a ukochanym?
"Próbuje oddychać, przetrawić wszystko, co chce mi powiedzieć. W pewnym sensie mam ochotę go nie słuchać, odseparować się od tego cierpienia. Nastroszyć igły i nie pozwolić, żeby moje serce zostało ponownie złamane."
Książka nie wywołała u mnie nie wiadomo jakiej fali emocji. Nie było w niej nic emocjonującego poza utrzymaniem tajemnicy. Jeśli już działa się jakaś akcja, to było jej na tyle mało, że nie zaskakiwała. Powieść nie ma na celu prowadzenia nas w stan zadumy, nie daje żadnych kwestii do przemyślenia. Jej zadaniem jest umilić nam czas, odprężyć i to właśnie robi. Czyta się ją szybko, nieskomplikowana fabuła nie wymaga od nas nie wiadomo jakich pokładów energii i skupienia. Jestem ciekawa czy w kolejnej części autorka nas zaskoczy, czy będzie coraz gorzej. Nie pozostaje nam nic innego, jak czekać na "Jacksona".
Moja ocena 5/10
Anna Gołuch-Bidas
Za możliwość przeczytania książki, dziękuję Wydawnictwu Kobiecemu
Książka średnia, ale za to recenzja pierwsza klasa ;)
OdpowiedzUsuńP.S. Masz błąd w pierwszym zdaniu - "że jest zawiera wiele śmiesznych sytuacji". Czujnie zwracam uwagę :)
O matko, dziękuje! Musiałam przeoczyć, ale błąd już naprawiony :D
OdpowiedzUsuńNie poznałam jeszcze tej serii, ale lubię takie " odmrażacze mózgu" więc pewnie zimą się skusze.
OdpowiedzUsuńJak najbardziej zachęcam!
UsuńPozdrawiam!
Nie miałam okazji jeszcze czytać tej serii, ale mam w planach :)
OdpowiedzUsuńhttp://whothatgirl.blogspot.com
To koniecznie musisz nadrobić!
UsuńPozdrawiam!
Mam podobne odczucia. ,, Hard'' najlepszy, wzbudził we mnie mnóstwo emocji i dzięki tej powieści, polubiłam ten gatunek. Natomiast z każdą kolejną częścią jest co raz słabiej niestety... W ,,Knoxie'' w ogóle nie rozumiałam zamysłu autorki, zero emocji, bohaterowie mają moim zdaniem bezsensowny problem jeśli chodzi o wybór ona albo kumpel, on albo brat, zwłaszcza,że są dorośli. ,, Problem'' jaki opisała autorka mógłby być ciekawym tłem, urozmaiceniem powieści, a nie głównym wątkiem. Został mi jeszcze ,,Jackson'', ale jakoś mi nie spieszno do tej części, chociaż z pewnością przeczytam chociażby z ciekawości, by umilić sobie czas i dokończyć tę serię ... Bardzo dobra recenzja.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Ewa, autorka bloga Wciągające książki
https://wciagajaceksiazki.wordpress.com/
Cieszę się, że masz podobne zdanie i odczucia.
UsuńJackson czeka na półce ale kurde jakoś mnie to blokuje...
Pozdrawiam
Nie czytałam jeszcze tej serii ale myśle że kiedyś się skuszę :) pozdrawiam :) www.wspolczesnabiblioteka.blogspot.com
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę!
UsuńPozdrawiam!
"Hard" był średni, ale fajny, "Cash" podobał mi się bardziej i chętnie sięgnę po kolejne części. Lubię takie książki, które mnie zrelaksują, rozśmieszą niekiedy i wywołają rumieńce. Niedługo mam nadzieję zabrać się właśnie za Knoxa :)
OdpowiedzUsuńW takim razie czekam na poznanie Twojego zdania!
UsuńMiłej lektury!