sobota, 30 czerwca 2018

K.A. Linde - "Teraz albo nigdy"


"Pragnęłam jedynie odwrócić się i spojrzeć na niego. Tak, właśnie dlatego nigdy nie próbowałam poderwać Patricka. Zależało mi na tym, żeby nie zniszczyć naszej przyjaźni i swobodnej, naturalnej relacji. Po prostu chciałam, zebu zauważył mnie dla mnie samej."

To już czwarta część serii Mister Wright. Są zarówno zwolennicy jak i przeciwnicy tego cyklu. Ja z całą pewnością jestem na "TAK". Wszystkie części są zabawne, momentami owiane tajemnicą, trzymają w napięciu, a emocji im nie brakuje! W pierwszej części poznaliśmy Jensena i Emery, w drugiej Londona i Heidi, a w trzeciej Austina i Julię. Wszystkie te pary łączy przyjaźń, więzy rodziny, a także problemy. Okładka czwartej książki moim zdaniem jest najlepsza, w taki sposób wyobrażam sobie tę parę czyli Morgan i Patricka. Opis na odwrocie nie zdradza zbyt wiele nie zdradza, tyle ile potrzeba, aby w nas rozpalić ciekawość. Wkradł się tam niestety błąd. Patrick miał na nazwisko Young, a nie Wright. Lubię twórczość autorki. Są lekkie, a bohaterowie mnie nie irytują. 


"Oddychaliśmy tym samym oddechem. Jej serce biło moim rytmem. Jej gesty były moimi gestami. Byliśmy idealnie zestrojeni. Przekraczając tę granicę, zaczęlibyśmy wciąż pokonywać kolejne."

Pamiętacie Morgan? Tak, tak, tą pracoholiczkę, która myśli tylko o pracy, otóż umiera ona z miłości do Patricka, przyjaciela brata. Ten jej nie zauważa, nie zdaje sobie sprawy z tego, że ona go pragnie. Mimo wszystko jest tak zapatrzona w pracę, że ani się obejrzy, a będzie druhną na ślubie jego siostry. Morgan to wycofana bohaterka. W poprzednich częściach bardzo było jej mało. Tutaj poznajemy nową Mor. Z jednej strony pracoholiczkę, a z drugiej kochającą, otwartą i śmiałą, ale przede wszystkim wesołą młodą kobietę. Nastawiona na sukces w pracy, ale i również w życiu prywatnym. Wszystko to dzięki najlepszemu przyjacielowi Austina. 
Patrick do pewnego momentu nie zauważał Mor. Ale tak naprawdę uważał, że to nie jego liga, że nie jest wystarczająco dobry, ale przede wszystkim myślał o niej, jak o młodszej siostrze. Do pewnego momentu. Trzeba było nim wstrząsnąć aby się ogarnął. Dzięki temu zyskał nowe życie, lepsze życie, zupełnie inne, którego nawet sobie nie wyobrażał. 
"A potem pocałowałem ją zachłannie. Pragnąłem smakować każdy centymetr jej skóry. Jeszcze nie była całkowicie moja. Czekałem cierpliwie. Wiedziałem, że nie mogę jej potraktować tak jak innych. Nie była taka jak inne. Kiedy w końcu związaliśmy się ze sobą, chciałem wybrać właściwy moment. Chciałem, żeby to coś znaczyło."
Linde po raz kolejny mnie zachwyciła. Może i jej historie są szablonowe, ale z pewnością nie nudne. Zostałam mile zaskoczona obrotem spraw w tej książce. Podobała mi się, dobrze wiedzieć, że Morgan potrafi "wyjąć kija z dupy" i się wyluzować. Książka przede wszystkim lekka. Napisana jest z perspektywy obojga bohaterów, dzięki czemu możemy dokładniej poznać ich odczucia. To wielki plus, lepiej się ją czyta. Dobrze się przy niej bawiłam. Emocji nie zabrakło. Akcji jakoś wiele nie było, ale akurat w twórczości tej autorki mi tego nie brakuje. Nie zabrakło zgrzytów rodzinnych oraz spisku. Autorka pokazała, że nie nasza liga, nie zawsze jest poza zasięgiem. Musimy dążyć do tego na czym nam zależy. Polecam! Jeśli jeszcze nie mieliście do czynienia z tą serią, zachęcam. Opinie są podzielone, ale tak jest zawsze, mnie się podoba. Recenzję wcześniejszych części znajdziecie tutaj: "Dziewczyna mojego brata", "Dobry wybór" oraz "Spróbujmy jeszcze raz"

Moja ocena 8/10 

Anna Gołuch-Bidas


Za możliwość przeczytania książki, dziękuję Wydawnictwu Burda Książki


10 komentarzy:

  1. O książce słyszałam już jakiś czemu ale potem zupełnie zapomniałam. Nie jestem pewna, czy mogłaby mi się spodobać, ale chyba jedynym sposobem będzie sprawdzenie i przeczytanie.
    Justyna z http://livingbooksx.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Niedługo na pewno poznam ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Słyszałam o tej książce wiele dobrych opinii więc dam jej szansę i w wakacje ją przeczytam :) Pozdrawiam cieplutko :)
    www.wspolczesnabiblioteka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak na razie czytałam tylko pierwszy tom, który był dla mnie mocnym średniakiem. Jednak chcę kontynuować serię i liczę na to, że kolejne tomy będą lepsze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Autorka z każdym tomem dojrzewa, jest coraz lepiej i jak najbardziej polecam!

      Usuń

Copyright © 2016 Zapiski książkoholiczki , Blogger