czwartek, 21 czerwca 2018

K.N. Haner - "Piekielna miłość"


"Czyli to prawda, że nawet największego twardziela w końcu  trafić  może ta pieprzona strzała Amora. Jeśli ktoś tego nie doświadczył, to nie jest w stanie tego zrozumieć. Ja też nie rozumiałem do chwili w której poznałem Nicole. To ona jest smugą jasnego światła w moim mrocznym świecie."


Każdy z nas, bez względu na wiek, czeka na coś z utęsknieniem. W dzieciństwie były to Święta Bożego Narodzenia, prezenty pod choinką, czy śpiewanie kolęd. Nieważne ile przeżyliśmy wiosen, wciąż na coś czekamy. Wiele zaczytanych kobiet w naszym kraju po przeczytaniu książki "Zakazany Układ" K.N. Haner, obrało za cel wyczekiwanie na drugą część powieści. Premiera książki odbyła się niedawno, bo końcem maja. Co do wydania książki, to okładka jest interesująca, tajemnicza i jest coś w niej mrocznego. Opis przyciąga, intryguje, a wewnętrzne rekomendacje z pewnością wspomagają chęć sięgnięcia po tę powieść. 


"Chce już na zawsze myśleć o niej, jak o osobie, która sprawiła, że uwierzyłem w to, że moje serce potrafi kochać."
Jaką ekscytację wywołał u mnie moment, kiedy otworzyłam paczuchę od wydawnictwa, a tam "Piekielna miłość". Momentalnie rzuciłam wszystko i zabrałam się za tę intrygującą powieść. Oczywiście przed tym, jak trafiła do mnie książka, czytałam wiele opinii. Jedni lubią Kasię Haner, inni albo jej zazdroszczą, albo po prostu nie lubią tego gatunku literatury. Wiadomo, jeszcze się taki nie urodził, który by każdemu dogodził. Ja jestem fanką serii o Morfeuszu, natomiast za serią "Na szczycie" nie przepadam i po prostu męczyłam się czytając ją. Tak więc nie można każdemu dogodzić. "Zakazany układ" jest w stylu Morfeusza. Mafia, broń, coś mrocznego, to lubię, więc jak możecie się domyślić jestem jak najbardziej na "Tak". Moje zdanie na temat "Zakazanego" znajdziecie tutaj. Uważam, że autorka z każdą książką rozwija się coraz bardziej. "Piekielna" jest dobrze napisana, szybko się ją czyta, wciąga, ale przede wszystkim wywołuje wiele emocji. Czytając wręcz byłam zła, za dawkowanie emocji. Na samym początku leciałam jak burza, ale momentami czułam się jakby czegoś brakowało. Chodzi mi o pierwsze sto stron. Książka napisana jest z perspektywy bohaterów. Mamy więc pełen obraz na to, jakie emocje krążą wokół Marcusa oraz Nicole (pomijam, że jest tam też Diego czy Aleks). Jednak właśnie na wstępie odrzuciło mnie to, że praktycznie to samo jest napisane ze strony Marcusa i Nicole.  Jakby autorka chciała nabić stron. Całe szczęście, że później całe to wrażenie gdzieś się ulotniło i już spokojnie mogłam się skupić na ciekawej lekturze. Sięgając po tę powieść liczyłam na akcję, której tutaj na szczęście nie brakuje. 
"Moim kompasem jest Nicole, która każdego dnia uczy mnie nowych rzeczy. I już nie raczkuje w sprawie uczuć. Teraz uczę się latać."

Wiele z nas pokochała tę serię, wcale się nie dziwie. Postać Nicole trochę mnie irytowała, ale tylko momentami. Powieść łapie za serce, z każdą stroną ciekawość rośnie. Miło było spędzić jeszcze chwilę z ulubionymi bohaterami, dowiedzieć się jak potoczą się losy Marcusa Accardo, Nicole czy Aleksa. Opis miłości Marcusa do swojej wybranki chwyta za serce! Myślę, że mimo wszystko wiele kobiet właśnie za to polubiła jego postać. 

O czym jest ta powieść? Jeśli jeszcze ktoś nie wie, musi koniecznie sięgnąć po tą serię! To kontynuacja pierwszej części. Opowiada o dziewczynie, która pojawia się w niewłaściwym miejscu, o nie właściwej porze. Wszystko się zmienia. Potyczki pomiędzy dwoma mafiami. Miłość, ale ta zakazana. Wielki strach o siebie i dziecko. No nie mogę wam więcej zdradzić, bo popsuję efekt! Dobrze napisana, pełna emocji, wzruszająca historia, mroczne tajemnice - to właściwe cechy tej książki. Czy ma jakieś minusy? Pewnie wiele, aczkolwiek wolę na to nie wracać uwagi, jestem zbyt poruszona tą historią. Nadrabiajcie więc zaległości, jeśli takowe są, a ja pędzę leczyć kaca książkowego. 
Moja ocena 9/10 

Anna Gołuch-Bidas 


Za możliwość przeczytania książki, bardzo dziękuję Wydawnictwu EditioRed 

14 komentarzy:

  1. Podobała mi się ta seria. Mnóstwo emocji i akcji. Nicole faktycznie okropnie irytująca, ale lepiej tak, niż miałaby być nijaka i nie wzbudzać żadnych uczuć. Chętnie sięgnę po następne książki autorki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Koniecznie muszę ją przeczytać!
    Zapraszam do mnie monikaaszczesna.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Cieszę się, że tobie książka się podobała. Dobrze wiedzieć, że autorka utrzymała poziom. Pani Haner nie pisze jednak książek w gatunku, po który sięgam, więc sobie odpuszczę.

    Pozdrawiam ♡

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uważam, że należy poszerzać horyzonty!
      Pozdrawiam!

      Usuń
  4. Mafia i zakazana miłość od razu powinny mnie przekonać do sięgnięcia po Tom pierwszy, jednak Zamieszczone przez ciebie cytaty wydają się strasznie górnolotne... Przed przeczytanie bede musiała przekartkowac książkę żeby sprawdzić czy styl autorki mi odpowiada ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Daj znać w takim razie jak twoje wrażenia!
      Pozdrawiam!

      Usuń
  5. Nie czytałam jeszcze tej serii, ale wydaje się idealna na wakacje :) Może się kiedyś skuszę ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Wydaje się, że jestem jedyną osobą, której ta seria zupełnie nie przypadła do gustu. Po pierwszej części, przy której niesamowicie się wymęczyłam, przysięgłam sobie, że na tym kończę przygodę. Ale cieszę się, że tobie się podobało :)
    weronikarecenzuje.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Faktycznie niewiele jest osób, którym seria nie przypadła do gustu. Mam nadzieję, że inne książki autorki Ci się spodobają:)

      Usuń
  7. Na mnie czeka drugi tom, ale pierwszy bardzo mi się podobał i byłam zaskoczona faktem, że Polka napisała tak dobrą historię :)
    http://whothatgirl.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. K.N. Haner to jedna z niewielu polek, która potrafi napisać dobrą książkę i trafić do czytelników.

      Pozdrawiam

      Usuń

Copyright © 2016 Zapiski książkoholiczki , Blogger