czwartek, 19 kwietnia 2018

J.L. Weil - "Biały kruk"


"Zupełnie jakby poczuł na sobie mój cielęcy wzrok, spojrzał przelotnie w moim kierunku, a ja wstrzymałam oddech. Matko Święta. Przeszedł mnie prąd - może z ładunkiem żądzy? Naprawdę nie wiedziałam, czym był, ale przeszył mnie na wskroś, powodując, że zadrżałam z podniecenia."



"Biały kruk" autorstwa J. L. Weil premierę swoją ma końcem kwietnia. Ma w sobie pewną magię, coś co czytelnika przyciąga i nie mamy ochoty odrywać się od książki. Okładka jest fenomenalna! Księżyc z czarny mi ptakami - jak mniemam krukami, piękne białe pióra oraz postać kobiety, która już z okładki emanuje pewnością siebie. Opis konkretny, rzeczowy i nie zdradzający całej historii. Sam ten fragment powoduje w nas chęć sięgnięcia po tę powieść. 


"Spacer po plaży do rezydencji ani trochę mnie nie uspokoił. Zane Hunter był najbardziej wkurzającym facetem, jakiego w życiu poznałam."

Twoja mama umiera, twoja najlepsza przyjaciółka, opoka, powierniczka sekretów. Nie ma jej i nigdy już z nią nie porozmawiasz. Na twoje siedemnastoletnie barki spadają domowe obowiązki, opieka nad młodszym o dwa lata bratem, oraz ojciec malarz, który nie potrafi zarobić na wasze utrzymanie. Mieszkasz w Chicago i gdyby nie śmierć twojej matki, byłabyś szczęśliwa. Pewnego dnia, zostajesz zmuszona do wyjazdu na wyspę do swojej babci, której nigdy nie widziałaś. Wyspa u brzegu Nowej Anglii wygląda cudownie, linia brzegowa ciągnie przykuwa wzrok. Ale czy będziesz szczęśliwa? 

Już w pierwszych dniach pobytu w Raven Hollow Piper poznaje pewnego tajemniczego złego chłopca. Typowy bad boy to jej typ, więc nic dziwnego, że akurat na takiego trafiła. Na wyspie zaczynają dziać się przedziwne sytuacje, a jej proste wakacje w willi większej niż biały dom stają się bardzo skomplikowane. Tj - młodszy brat dziewczyny to wkurzający wrzut na dupie. Serio. Jego postać przez całą książkę mnie denerwowała, nie uchwyciłam momentu w którym wyszedłby na wyspę spoza domu, czy country clubu. Rose, momentalnie go przeciągnęła na swoją stronę, xbox, biblioteka gier i fortuna jaką posiadała babka to było coś dla niego. 
Chcecie poznać historię, niezwykłą, tajemniczą i nieco mroczną? Czy Piper i nieznajomy niebieskooki bad boy poznają się bliżej? Z pewnością musicie sięgnąć po książkę "Biały kruk" autorstwa J.L. Weil! Mam nadzieję, że was zachęciłam! 


"Prostota pocałunku spełnia elementarną potrzebę; tyle że w tym nie było ani grama prostoty. Jakże mógłby być to pocałunek prosty i zwyczajny, skoro aż pojaśniałam od środka, a na mojej skórze tańczyły w parze podekscytowanie i niepokój?"


Pełna emocji, przesiąknięta tajemnicą, pewną magiczną siła powieść, której losy zaskoczą was! Napięcie towarzyszące całej historii pobudza wyobraźnię. Lekka, przyjemna to cechy tej powieści. Z pewnością wciągająca i emocjonująca. Young adult połączone z fantasy nadają pewien urok całej powieści. Aczkolwiek samo zakończenie było tak nagłe, że oczywiście pozostał pewnego rodzaju niedosyt... Z utęsknieniem będę czekać na kolejny tom serii. 
Anna Gołuch-Bidas    


Moja ocena 10/10


Za egzemplarz recenzencki bardzo dziękuję Wydawnictwu Kobiecemu












4 komentarze:

  1. Ciekawi mnie ten tytuł. Lubię takie książki, więc pewnie się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Różne opinie o niej czytałam, ale raczej żadne mnie dotąd nie zachęciły, bardziej zniechęciły. Może kiedyś zaryzykuję, ale na razie podziękuję.

    Pozdrawiam i zapraszam:
    Biblioteka Feniksa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uuuuu to przykre, myślę jednak, że warto dać jej szansę.
      Pozdrawiam

      Usuń

Copyright © 2016 Zapiski książkoholiczki , Blogger