środa, 25 lipca 2018

Kylie Scott - „Lick”

Kylie Scott - „Lick”
Erotyki, to gatunek, który bardzo lubię, ale podchodzę do nich z dużą rezerwą. Boje się, że kolejny tytuł mnie niemile zaskoczy, obrzydzi, wywoła odruch wymiotny czy po prostu zniesmaczy. Oj tak... I takie przypadki były. Po konkretnym tomiszczu mam ochotę krzyczeć, a egzemplarz ląduje jak najdalej od mojej osoby. Nie ma mowy żebym jeszcze raz podniosła takie cudo. Możecie się dziwić, ale to już jest szczyt, żeby mnie obrzydzić. Jestem osoba, którą naprawdę ciężko jest wprowadzić w taki stan. Nie mówiąc już o jakiś krępujących sytuacjach. Szczególnie rozmowami o seksie. Nie jest to temat tabu. 

Ker Dukey, K. Webster - „Skradzione laleczki”

Ker Dukey, K. Webster - „Skradzione laleczki”
Mam tyle myśli, które pragnę przedstawić wam już, teraz, natychmiast o Skradzionych laleczkach. Istny mętlik w głowie. Chciałabym żebyście dobrze odebrali moje słowa, bo jak relacjonuje na żywo swoje wrażenia, to ludzie patrzą na mnie na jak na wariatkę. Uwierzcie mi, jest o czym gadać. Opis książki obiecuje mrok, kontrowersyjne sytuacje, strach, ból i czytanie książki na wdechu. Chcecie wiedzieć jak było u mnie? Zapraszam do recenzji. 


poniedziałek, 23 lipca 2018

Vi Keeland, Penelope Ward - " drań z Manhattanu"

Vi Keeland, Penelope Ward - " drań z Manhattanu"


"Drogi Draniu,
odnoszę wrażenie, że w twoim przekonaniu wszystkie kobiety powinny z marszu rozkładać przed tobą nogi. Zgaduję, że istnieje powód, dla którego ta kobieta myśli, że uprawianie seksu z tobą wpłynie niekorzystnie na jej samopoczucie. Może póki co postaraj się ją poznać. A w międzyczasie poddaj się kojącemu działaniu zimnej wody. Wydaje mi się, że będzie ci potrzebne."

piątek, 20 lipca 2018

Agata Czykierda- Grabowska - " Pierwszy raz"

Agata Czykierda- Grabowska  - " Pierwszy raz"



"Nie była już dzieckiem i wiedziała, że nie ma rzeczy dobrych, za które nie trzeba płacić. Wszystko miało swoją cenę, a to co dawało szczęście, było wyjątkowo kosztowne. Lena nie zdołałaby zapłacić tak wysokiej ceny. Po raz kolejny próbowała zamknąć się w sobie, ale tym razem w jej skorupie pozostała szczelina, przez którą sączył się smutek i poczucie straty."

środa, 18 lipca 2018

Sarah J. Maas - "Dwór Cierni i Róż"

Sarah J. Maas - "Dwór Cierni i Róż"


"- Nadziei potrzebujemy w równej mierze co chleba i mięsa - wszedł mi w słowo i spojrzał na mnie bystrym wzrokiem, co u niego było rzadkością. - Potrzebujemy nadziei, bo ona daje nam siłę, by trwać."

sobota, 14 lipca 2018

[Recenzja patronacka] Samantha Towle - "Revved"

[Recenzja patronacka] Samantha Towle - "Revved"




"Nagle powietrze między nami stało się zbyt ciężkie i ni mogłam złapać oddechu. To dla mnie za dużo. Wiem, co powinnam powiedzieć, co powinnam zrobić, ale nie potrafię znaleźć w sobie wystarczająco dużo siły, żeby się do tego zmusić."

czwartek, 12 lipca 2018

Aurora Rose Reynolds - "Until Trevor"

Aurora Rose Reynolds - "Until Trevor"

"Ufałam mu. Zaczynałam się zakochiwać w człowieku, którym jest; nie w tym przystojniaku, którego pragnie każda dziewczyna w mieście, lecz w prawdziwym Trevorze. Tym, który słuchał, gdy opowiadałam o swojej bolesnej przeszłości,tym, który pomagał staruszkom nosić zakupy, tym, który zatrzymał się pośrodku drogi, widząc ptaka ze złamanym skrzydłem, i tym, który kocha swoją mamę [...]"

środa, 11 lipca 2018

Vi Keeland - "Bossman"

Vi Keeland - "Bossman"


 "Strach nie powstrzyma śmierci. Ale zatrzyma życie"


Spędziłam bardzo miło czas z książką, której autorkę bardzo lubię. Kojarzycie Panią, która napisała serię MMA? Podbiła tym serca wielu kobiet! Jej dzieła nie są mdłe, nijakie czy nudne. Autorka idealnie dawkuje nam emocje, wprowadza napięcie, a na dodatek umila nam czas. "Bossman" to pozycja obowiązkowa dla kobiet, które lubią romanse czy erotyki. Pan z okładki idealnie pasuje do głównego bohatera. Czarno białe zdjęcie połączone z biało czerwonymi napisami idealnie się komponuje. Okładka po prostu jest ładna. Co do opisu na odwrocie, uważam że to subtelne zaproszenie do sięgnięcia po książkę, której warto poświęcić czas. Wydawnictwo Kobiece jak zwykle ma dla nas świetną powieść, idealnie do nich pasuje.
"Nie skupiaj się na tym co może się stać. Skupiaj się na tym, co jest teraz."

Nieudana randka? Każdy pretekst do ucieczki jest dobry? Jasne! Zadzwoń do przyjaciółki! Ciocia chora, wypadek samochodowy, czy kot na drzewie - wszystkie chwyty dozwolone. Reese podczas nieudanego spotkania, chcąc jakoś się od tego wykręcić, poznaje zabójczo przystojnego faceta. Cud, miód i orzeszki! Kiedy tajemniczy nieznajomy postanawia uratować dziewczynę przed klapą wieczoru, jej serce zaczyna bić szybciej. Szkoda, pewnie nigdy więcej się nie spotkają...
Reese jest ułożoną, pyskatą i przezabawną kobietą. Twardo stąpa po ziemi i nie boi się mówić niewygodne prawdy. Nie ma szczęście w miłości, a może już ma?

Chase to jeden z tych mężczyzn, którzy łączą przyjemne z pożytecznym. Założył firmę, wymyślił od groma produktów w tym boski wosk do cipek i dzięki temu zaliczał dziewczyny cały czas. W życiu głównego bohatera zdążyło się coś, przez co jego życie nie było spokojne. Dręczony wyrzutami sumienia mężczyzna postanawia zacząć wszystko od nowa.

"Czy naprawdę tego chcesz? Będziesz tam siedział każdej nocy? A co się stanie, jeśli zacznę przyprowadzać mężczyzn, których będę chciała przelecieć? Jak ma to działać? Uściśniecie sobie dłonie i zapytasz go, kiedy ze mną skończy, żebyś wiedział, o której możesz wrócić na wartę?"
Uważam, że ta książka jest bardzo dobra. Nie nudzi, jakoś bardzo nie smuci, emocje są, napięcie również, tajemnica też się zdarza. Jeśli lubisz romanse, a najważniejsze romanse biurowe z przystojniakiem w tle, śmiało sięgnij po "Bossmana" genialnej Vi Keeland. Podoba mi się, że widzimy świat głównych bohaterów z obu punktów widzenia - to wiele ułatwia oraz mamy możliwość poznania ich zdania. Lekki styl w jakim napisana jest ta powieść sprawia, że przyjemnie i szybko się ją czyta. Chociaż nie wiem czy to plus. Bohaterowie mnie nie irytowali. Fabuła może nie oryginalna, ale za to ma w sobie coś, co do mnie przemawia. Jestem na TAK !


Moja ocena 10/10

Anna Gołuch-Bidas

Za możliwość przeczytania książki, bardzo dziękuję Wydawnictwu Kobiecemu

wtorek, 3 lipca 2018

Aurora Rose Reynolds - "Until November"

Aurora Rose Reynolds - "Until November"

"Czuję, że brakuje mi tchu. Parę kroków ode mnie stoi najpiękniejszy mężczyzna, jakiego w życiu widziałam."

Ostatnio poszerzam horyzonty. Znalazły się w moim posiadaniu książki z gatunków fantasy, lekkie kryminały również. Nadszedł czas na coś lekkiego, pozytywnego, czegoś co mogłoby mnie bawić. Myślę sobie, trzeba spojrzeć na stos wstydu! Taaadam! Udało mi się wybrać pierwszą część z serii Until czyli "Until November" autorstwa Aurory Rose Reynolds. Wcześniej coś już tam obiło mi się o uszy o tej serii. Jednak to moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki, powiem szczerze, że jestem miło zaskoczona! Okładka w kolorach pastelowych jest przyjazna dla oka. Podoba mi się to wydanie. Opis książki zdradza tyle, ile potrzeba, aby wzbudzić w czytelniku chęć do sięgnięcia po tę pozycję. Jeśli jesteś fanem fantasy, niekoniecznie przepadasz za romansem, możesz się tu nie odnaleźć, jednak próbuj poszerzać horyzonty razem ze mną!

"Nie mogę się powstrzymać od chichotu, który wyrywa się z mojego gardła na widok zdumienia, jakie odmalowuje się na twarzy przystojniaka. No dobrze, mogę powiedzieć, że dzięki temu poczułam się lepiej."

Lubicie samców alfa? Koniecznie musicie poznać Ashera i jego rodzinę! Mężczyzna jest zaborczy, walczy o to czego pragnie! Jest przystojny, dobrze zbudowany - no czegóż chcieć więcej? 😃 To bardzo pozytywna postać. Autorka pokazuje nam jego ewolucję, z łamacza serc, do oddanego, pragnącego ustatkowania się mężczyzny. Jest bardzo zżyty ze swoją rodziną, więc polecam tą książkę osobą, które lubią czytać o silnej więzi rodzinnej. Twardo stąpa po ziemi. Jego serce zostaje podbite przez niczego nieświadomą tajemniczą November. O tej dziewczynie można powiedzieć jedno, chodzące nieszczęście. Dlaczego? Otóż dziewczyna ma życiowego pecha, ojciec jej nie chciał, matka to suka, ktoś ją napadł i do tego kiedy coś zaczyna się układać, następuje pogorszenie całej sytuacji. Mam nadzieję, że was zaciekawiłam! Jeśli tak i jeśli lubicie romans, przy którym można się pośmiać, to sięgnijcie po tę część, ja zabieram się za kolejne, aby wam je polecić albo nie polecić!


- Nie wkurzaj mnie, skarbie - warknął. Zagryzłam wargę, nie chciałam się odzywać. Spojrzał na moje usta i przymrużył oczy. - Powiedz mi, że mnie kochasz - zaczęłam potrząsać głową, więc objął moją twarz dłońmi. - Powiedz mi, że mnie kochasz, żebym mógł powiedzieć ci to samo."
Spędziłam miło kilka godzin z tą książką. Odstresowała mnie od dnia co dziennego. Trochę mnie rozczuliła i tchnęła we mnie wiarę, że ta miłość jakiś ma sens. Postacie są ciekawe, akcja jakaś tam jest, ale przecież to nie tylko o akcję chodzi w romansach. Lekki styl autorki was nie znudzi. Postawa głównego bohatera momentami mnie tak śmieszyła, że myślałam, że padnę! Polecam!
Moja ocena 10/10!


Anna Gołuch-Bidas

Za możliwość przeczytania książki, dziękuję Wydawnictwu 
EditioRed 


poniedziałek, 2 lipca 2018

L.J Shen - Święci grzesznicy "Chaos"

L.J Shen - Święci grzesznicy "Chaos"


"On jest byłym chłopakiem mojej siostry i moją pierwszą miłością. Te dwa fakty nigdy nie powinny iść w parze. Cholera, nawet nie powinny występować obok siebie w zdaniu."

niedziela, 1 lipca 2018

Helen Hardt- "Obsesja"

Helen Hardt- "Obsesja"

"Dotknąłem jej policzka, gładząc go kciukiem. Jej skóra była jedwabista w dotyku. Zamknęła oczy, odwracając się ku mojej dłoni. Delikatnie gryzła jej wnętrze wargami. Pochyliłem głowę i dotknąłem ustami jej ust. Otworzyła się jak zawsze, ale ten pocałunek wydawał się inny."
Copyright © 2016 Zapiski książkoholiczki , Blogger